Strony

wtorek, 15 października 2013

Pajda chleba

czyli o pozornym braku różnorodności ...

Gdy  idziemy  do  sklepu          z pieczywem, często połączonego z piekarnią, wybór jest ogromny, chleby,  bułki, bagietki, kajzerki ... trudno tu wszystkie wymienić. Gdyby codziennie jeść inny rodzaj pieczywa, ile czasu zajęłoby skosztowanie każdego? Miesiąc? Może dłużej? :)

Gdy idziemy do .... no właśnie, nie idziemy (!), bo piekarenek z pieczywem bezglutenowym nie ma, niestety. Owszem, są sklepy, w których sprzedawane jest pieczywo bezglutenowe, głównie chleby. Jednak mimo, że jest już większa różnorodność w wyborze pieczywa bezglutenowego, do szerokiej gamy pieczywa "glutenowego" jej daleko. Swoją drogą, ciekawe czy są statystyki dotyczące ilości osób będących na diecie bezglutenowej? Jak liczna jest to grupa? Może ten brak piekarenek bezglutenowych to nisza, którą można wypełnić ? :)

Wspomniałam o pozornym braku różnorodności. Pozornym, bo jak się przekonałam, mimo trudnych początków ;), będąc na diecie bezglutenowej nie jesteśmy skazani na ciągłe spożywanie tego samego chleba, po tym jak już udało się wypracować jeden przepis z tej trudnej w użyciu, bezglutenowej mąki. I sukcesywnie będę prezentować tu tę różnorodność :) 

Ale od początku. Jeśli chodzi o chleb, postawiłam na wypiekacz do chleba. Owszem można piec chleb metodą tradycyjną, ale jeśli chcemy to robić w tygodniu, późnym wieczorem, wypiekacz uchroni nas od braku snu ;). Jest naprawdę dużym ułatwieniem. 

Jak już wspomniałam mąka bezglutenowa jest mąką trudniejszą w obrabianiu. Z moich doświadczeń wynika jedna, istotna zasada. Mianowicie chleb bezglutenowy wymaga więcej płynu, to znaczy ciasto chlebowe powinno być wolniejsze, niż przy użyciu mąki tradycyjnej. Poza tym najlepiej, aby bazę chleba stanowiły koncentraty mąk do wypieku chleba (jest kilka do wyboru, dostępnych w sklepach internetowych z żywnością bezglutenową), a mąki takie jak: amarantusowa, kasztanowa, słonecznikowa itd. mogą stanowić dodatek ok. 1/3 całości.  

I jeszcze jedna kwestia: zakwas czy drożdże? Otóż, i to i to :) Pierwszy chleb upiekłam tylko na bazie drożdży. Kawałka tego chleba użyłam do przygotowania zakwasu, dodałam trochę mąki, odrobinę soli i letniej wody. Po trzech dniach zakwas był gotowy. Niestety pierwsze próby upieczenia chleba tylko na zakwasie skończyły się tym, że był on bardzo "zbity", dość twardy, no typowy "zuzel" ;). Dlatego zaczęłam piec chleb na zakwasie i z niewielką ilością drożdży suchych. W końcu co takiego złego jest w drożdżach? :) Ja nie wiem. Korzystając z drożdży można zrezygnować z zakwasu, ale przygotowanie zakwasu wymaga niewiele wysiłku, a później już tylko odkładamy kilka łyżek do słoika i przechowujemy w lodówce, a dzięki temu chleb lepiej smakuje i pięknie pachnie.

Ważna uwaga. Zboża zawierają wiele wartości odżywczych: mikroelementów (potas, fosfor, cynk, krzem, wapń), witamin (z grupy B), białko i błonnik. Korzystając z koncentratów mąk bezglutenowych (opartych głównie na mące ryżowej, kukurydzianej, skrobi) warto wypieki wzbogacać innymi mąkami, bardziej zasobnymi (mąka amarantusowa, z quinoa, z prosa itd.), aby dostarczyć sobie więcej wartości odżywczych. Poza tym, jeżeli gotowe koncentraty do wypieku chleba nie zawierają błonnika, warto go uzupełnić i skorzystać z gotowego błonnika spożywczego (np. z jabłek).

To zaczynamy. Na początek:

Chleb słonecznikowy z mąką z żołędzi

Składniki:

2 szkl.koncentratu ciasta chlebowego (ja użyłam mąki Bezgluten)
1/2 szkl. mąki z żołędzi
1/2 szk. mąki gryczanej
2 szkl. lekko ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1 płaska łyżeczka drożdży instant
4 łyżki wcześniej przygotowanego zakwasu (można opuścić, ale szkoda, chleb na zakwasie lepiej smakuje :)
2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
2 łyżki słonecznika
2 łyżki oleju


Wykonanie:

Korzystając z wypiekacza: Wszystkie składniki należy umieścić w misie wypiekacza i wybrać odpowiedni program :). Z doświadczeń własnych: lepiej rozmieszać składniki samodzielnie i przełożyć do wypiekacza. Zajmuje to chwilę, a można sprawdzić czy konsystencja jest odpowiednia (powinno być dość wolne ciasto o konsystencji jogurtu).

Tradycyjny sposób: Połączyć wszystkie składniki i dokładnie wymieszać na gładką masę. Pozostawić w ciepłym miejscu, "opatulone" ściereczkami do wyrośnięcia (powinno powiększyć swoją objętość ok. dwukrotnie). Po wyrośnięciu przełożyć ciasto do formy (do połowy formy) i pozostawić na dodatkowe pół godziny do podrośnięcia. Następnie piec w temperaturze 180°C przez ok. 1,5 godziny. Pod koniec pieczenia wystarczy postukać delikatnie palcami, jeśli chleb lekko dudni i skórka jest dość twarda, jest gotowy. Warto to sprawdzić, gdyż w zależności od piekarnika i rodzaju mąki czas pieczenia może się trochę różnić.


















Prawda, że piękny? :) I kto by pomyślał, że to jest chleb bezglutenowy. Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz