Seria oczywistych skojarzeń: szaro, buro i plucha, depresja, ratunek, ucieczka, ciepełko, słoneczko, wietrzyk, leżaczek, palemka i ... kokos :)
Szary, ostatnio, listopad i zbliżająca się zima skłaniają do ucieczki
(choćby tylko w wyobraźni) w miejsca cieplejsze, bardziej słoneczne i
najlepiej pod palmą (niekoniecznie tą przy de Gaulle'a ;) w Warszawie).
Ciasteczka kokosowe zwane również "kokosankami"
Składniki:
1 i 1/4 szkl. mleka2 łyżki miodu
3 szkl. wiórków kokosowych
1/2 szkl. cukru
1/2 szkl. mąki uniwersalnej Bezgluten
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 jaja
(z tej porcji wychodzi ok. 40 ciasteczek)
Przygotowanie:
Mleko zagotować z miodem i trochę przestudzić. Sypkie składniki wymieszać, dodać mleko z miodem i wymieszać. Jajka dokładnie roztrzepać i wymieszać z resztą składników.
Ciasto nakładać łyżeczką starając się uformować kulki. Piec w piekarniku nagrzanym do 180°C. ok. 20-25 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz