Plan był taki:
Upieczenie pierniczków, odczekanie (wiadomo, piernik lubi poleżeć), konsumpcja. Plany planami ... Okazało się, że chrupiące pierniczki są tak smaczne, że nie doczekały aż zmiękną :)
Pierniczki tudzież ciasteczka korzenne
Składniki:
3,5 szkl. mąki uniwersalnej Bezgluten5 łyżek miodu
1 jajko
60 dag masła
szczypta soli
1/2 szkl. cukru
1/2 łyżeczki sody
przyprawa do pierników
Przyprawę do pierników zrobiłam sama, bo nie udało mi się znaleźć bezglutenowej. Sprawdziłam przyprawy kilku producentów i każda z nich zawierała mąkę, więc sprawdziłam skład i przygotowałam własną :)
Przyprawa do pierników:
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki świeżego, zmielonego imbiru
1 łyżeczka kakao Naturata (do kupienia w sklepach internetowych)
I gotowe :)
Przygotowanie:
Miód należy zagotować z cukrem i przyprawą do pierników. Po schłodzeniu miód dodajemy do mąki połączonej z sodą. Następnie dodajemy całe jajko i masło. Wyrabiamy ciasto i wkładamy na noc do lodówki. Ciasto rozwałkujemy na grubość ok. 3 mm i wycinamy ciasteczka. Powinny się piec ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180⁰C. Pierniczki po upieczeniu są chrupiące (jak beza). Mogą leżeć kilka tygodni, po ok. 2 tygodniach zaczynają mięknąć.
Jaka cudna filiżanka..
OdpowiedzUsuńZ naszymi pierniczkami było tak samo :)